Podsumowanie z gry Gothic

Jako fan gry Gothic staram się grać tak aby znajdować jak najwięcej błędów oraz ułatwień dzięki którym zwykły gracz będzie mógł przejść grę o wiele szybciej niż wcześniej. W swoich ostatnich notkach pokazałem kilka sposób na ułatwienie gry w pierwszym rozdziale, zaś dzisiaj pokażę już tylko same ciekawostki.

Ostatnio zastanawiałem się czy da się zdobyć jaja pełzaczy już w pierwszym rozdziale i po kilku próbach znalazłem na to sposób.
Najważniejsze by mieć serce golema (ognia), a następnie zebrać dość dużą ilość miksturek many, dwie przemiany w chrząszcza i wykorzystywać buga z zapisem i wczytaniem. Na filmiku z poprzedniej notki widać, że bug z zapisem i wczytaniem działa na pełzacze, więc teraz można się przemienić w chrząszcza w pewnym miejscu (pokazanym niżej) co spowoduje teleportację na drugą stronę, następnie odmienić się i pokonać wszystkie pełzacze, królową i zdobyć jaja. Proste? Proste!

Hmm, ale nikt nie sprzedaje przemian w pierwszym rozdziale!!

To nie problem, bo jeżeli ktoś już kiedyś przeszedł grę Gothic to wie w którym miejscu jest skrzynia (pokazana niżej) w której znajdziemy akurat dwie przemiany w chrząszcza 😉

A kto pamięta jak mówiłem o mieczu na początek?

Jak ktoś pamięta to pewnie wie, że mówiłem o mieczu bojowym, ale jeżeli komuś się nudzi to można skopać najpierw strażników Laresa, odebrać im broń, Roscoe, a następnie Laresa.
Kolejną osobą, której można zabrać broń to Silas.
I ostatnią osobą, którą już można zabić to Gor na Drak, gdyż gdy on nauczy bohatera wycinania wnętrzności pełzaczy to przestanie być przydatny dla fabuły i gracz może ze spokojem zabić jego i jego kompana.
Oczywiście gracz nie dokona tego bez serca golemów (ognia i lodu), ale jeżeli komuś zależy na znalezieniu lepszej broni bez walki z nimi to przydatne pozostaje obejrzenie filmików dotyczących gry Gothic, gdzie gracze pokazują miejsca w których można zdobyć dość dobre bronie jak na sam początek rozgrywki.

A teraz najważniejsze…

Każdy gracz zazwyczaj wybiera Stary Obóz na początku gry jako obóz do którego chce dołączyć, ale czy którykolwiek gracz zadał sobie chociaż pytanie, do której obozu łatwiej jest dołączyć lub do którego obozu powinno się dołączyć?
Strzelam, że zapewne nie, ale najłatwiej jest dołączyć do Obozu Bractwa i to widać na speedrunach Lorda Saradoca, zaś do obozu do którego powinno się dołączyć jest ciężko odpowiedzieć. Ogólnie wszystko zależy od tego w co się chce konkretnie bawić – czy walić we wszystko „fajerbolem” czy jednak kosić gości w majtkach (orków) jak kosiarka kosi trawę? Na to pytanie raczej nie ma odpowiedzi, bo wszystko zależy od tego jak chce się przejść grę.

Ogoólnie po dołączeniu do Bractwa jako nowicjusz mamy możliwość nauki magicznych kręgów u Balla Cadara, walki mieczem jednoręcznym zaś u Scatty’iego oraz Gor na Totha, tak samo jest ze siłą (Diego, Cor Angar, Gor na Toth), zręcznością (Diego, Gor na Toth), a także z maną (Gor na Toth, Ball Cadar, Cronos, Torrez).
Z moich obserwacji zauważyłem, że magia runiczna przydaje się dopiero w czwartym rozdziale, kiedy to trzeba zejść do miasta orków i kiedy wszystkie znajdujące się tam stworzenia (prócz strażników świątynnych i pełzaczy) można zabić za pomocą czaru „śmierć nieumarłym”, a czar ten wymaga piątego kręgu magii, którego można wyuczyć się u samego Saturasa.

Czy wiesz, że…

Y’Beriona da się zabić, ale dopiero w trzecim rozdziale, kiedy to dochodzi do „przywołania śniącego”. Y’Berion wówczas ma tylko 1HP, więc bohater przy Cor Angarze może go zaatakować, a po chwili zabić, ponieważ po uderzeniu oraz po zabiciu Y’Beriona Angar rzuca na bohatera czar snu dzięki któremu strażnicy świątynni nie zdążą powalić Bezimiennego, gdyż ten już został położony przez Angara (nie został pokonany, ale strażnicy dają sobie spokój).

Można całkowicie pominąć rozdział drugi, a tym samym można nie wykonać zadania zleconego przez Y’Beriona. Wystarczy w pierwszym rozdziale zebrać jaja pełzaczy, odebrać almanach z rąk czarnych goblinów, dołączyć do któregoś z obozów, ominąć Lestera, pobiec do Cor Caloma i wręczyć mu jaja złożone przez królową pełzaczy, a następnie wręczyć almanach. Po filmiku z przebudzenia śniącego pojawi się informacja z rozdziału trzeciego. Almanach i kamień ogniskujący bohater i tak odbierze, gdyż te będą w skrzyni Cor Caloma.

Można zebrać dwa kamienie ogniskujące jeszcze w pierwszym rozdziale. Pierwszy można zebrać idąc do kanionu trolli i tam gdzie jest barykada należy zamienić się w chrząszcza, podbiec do kamienia, zapisać, wczytać, wziąć go, zapisać, wczytać, wyjąć miecz, zeskoczyć na dół machając mieczem, schować i uciec.

Drugi kamień jest w starym klasztorze, zaś tam wystarczy pójść po klucz (zrzut ekranu wyżej – tam gdzie są dwa czary przemiany w chrząszcza), przebiec obok zębaczy wykorzystując bug z zapisz/wczytaj, przejść przez mur będąc chrząszczem, przebiec obok zębaczy oraz cieniostwora tym samym sposobem (zapisz/wczytaj), a następnie uciec stamtąd wybraną metodą.
Trzeci kamień można zebrać, ale bez serca ognistego golema i jednego z czarów (przemiana w krwiopijcę lub telekineza) nie ma co próbować, no chyba że ktoś ma to może pobiec do górskiej fortecy (wykorzystując wcześniej wspomniany bug), zabić harpie za pomocą kuli ognia i albo wziąć ten kamień za pomocą telekinezy, albo wlecieć tam za pomocą czaru przemiany w krwiopijcę i następnie wrócić za pomocą wodospadu.

Jest to już ostatnia notka na temat gry Gothic i mam nadzieję już nie wracać do tego tematu, bo sądzę, że tą notką wyczerpałem temat całkowicie i raczej nic nowego już nie odkryję.

Gothic – kilka bugów, kilka ułatwień

Grając w Gothica zazwyczaj jak to mówią na TVGry – „liczę na glicze” – ale też staram się przechodzić tą grę w najkrótszym czasie. Tematyką Gothica zajmuję się już od ponad 11 lat i troszkę sztuczek w tej grze znam.
Każdy kto gra bądź grał w grę Gothic będzie chciał kiedyś, przy którymś zadaniu, ułatwić sobie rozgrywkę i po to właśnie jest ta notka, aby ułatwić grę, oraz ukazać błędy programistów – niekiedy nawet ciekawe. Zapraszam do lektury 🙂

Każdy gracz na początku gry zastanawia się do jakiego obozu mógłby dołączyć. Część nowych graczy wybiera zazwyczaj Stary Obóz, ale są i tacy co dołączają do Nowego Obozu.
Jeżeli jest się w tej części, która dołącza do Starego Obozu, to następne pytanie jakie przychodzi to mag czy strażnik?
Na pierwsze pytanie ciężko jest mi odpowiedzieć, bo każdy weźmie to co lubi, zaś na drugie pytanie już jest łatwiej, bo można wykorzystać bug który występuje w miejscu wybrania maga.

Gdy udzielimy poprawnych odpowiedzi na pytania Corristo to ten powie nam byśmy poszli za nim na górę, gdzie zostaniemy przyjęci w poczet magów ognia, zaś wtedy jeszcze nie jest przypisana nam gildia (która przypisze się jak już pójdziemy z nim na górę i on zacznie rozmowę z Bezimiennym), tak więc możemy pójść do Thorusa i wybrać drogę strażnika, po czym idziemy do Stone’a, bierzemy miecz i zbroję, a następnie wracamy do Corristo i zostajemy magiem ognia – dwie pieczenie na jednym ogniu!

Powyższy sposób jest dostępny dopiero od 10 levelu, a co jeżeli byśmy chcieli mieć już dwie runy nie będąc magiem? Mam na myśli o runach takich jak kula ognia oraz bryła lodu?
W drugim rozdziale można kupić zwój przemiana w krwiopijcę oraz sopel lodu czy też piorun kulisty u takich kupców jak Torrez, Ball Cadar, lub u Cronosa. Daje nam to taką możliwość, że po kupieniu dwóch zwojów z przemianą, 10 zwojów z soplem lodu bądź ok. 5 z piorunem kulistym, wychodzimy poza obóz, zamieniamy się w krwiopijcę, lecimy pod wieżę Xardasa, tam się odmieniamy, zabijamy Ognistego Golema, zabieramy jego serce, następnie zabijamy Lodowego Golema (jego serce też zabieramy) i wracamy pod obóz również jako krwiopijca.
Od tego momentu te dwa serca będą do naszego użytku, dzięki czemu będziemy mieli czar kula ognia i bryła lodu aż do czwartego rozdziału 😉

Następny ciekawy bug to bug z zapisem i wczytaniem – nie działa na ludzi i orków. Jego działanie jest takie, że np. gonią nas pełzacze i są bardzo blisko, to wtedy zapisujemy grę i ją wczytujemy, a następnie uciekamy dalej, zapisujemy, wczytujemy i uciekamy dalej. Pełzacze będą wówczas na chwilę się zatrzymywać, aż w końcu będą tak daleko, że sobie odpuszczą dalszy pościg za bohaterem.

Następnym fajnym ułatwieniem w grze jest przemiana w krwiopijcę. Krwiopijca to fajny potworek, bo on jest w stanie wlecieć tam gdzie nie da się normalnie wejść, np. w trzecim rozdziale jak jest zbieranie kamieni ogniskujących to jeden z tych kamieni trzeba sobie wziąć za pomocą telekinezy, albo przemienić się w krwiopijcę i tam wlecieć – oczywiście przy chęci zmiany w krwiopijcę zalecane jest przyjść tam przed misją ze zbieraniem kamieni, zabić wszystkie harpie i następnie wziąć sobie ten kamień.
Przykłady są również pokazane w tym filmiku:

Ostatnim takim fajnym ułatwieniem są kupcy np. Fisk lub Sharky, których można pobić, zabrać wszystko, a następnie poczekać do następnego rozdziału i powtórzyć tą akcję ponownie. Dzięki temu można uzbierać niezłą sumkę która i tak kiedyś się przyda. Sharky bodajże w piątym rozdziale ma super zestaw broni w swoim eq – polecam zajrzeć 🙂

A teraz tak na koniec – wiecie, że jeżeli orkowie za bohaterem wbiegną do Starego Obozu i zaczną atakować to wtedy cały obóz się rzuci do walki? To że się rzuci to wie każdy, ale problem w tym, że na bohatera – to ci suprise.
Resztę informacji z ułatwieniami w grze znajdziecie w pierwszej notce na temat gry Gothic.

Gothic 2 NK – najlepszy do speedruna, czyżby przez błędy?

Speedruny dla pasjonatów i fanów gier to niezwykle trudna do wykonania rzecz.
Dobry speedruner powinien znać możliwości gry, bugi, glicze i inne rzeczy które pozwolą mu przejść grę w bardzo szybkim czasie.

Gothic 2 Noc Kruka (na zwykłym Gothic 2 nie sprawdzone) zawiera jeden ciekawy błąd, który jest wykorzystywany przez osoby bawiące się właśnie w speedruny.
Błąd ten polega na tym, że przez pewien trik, który jak widać na filmiku, gracz do momentu wczytania gry dostaje kilkukrotną szybkość niż normalna, przez co można przejść Gothic 2 Noc Kruka w bardzo szybkim czasie bez pomijania żadnego z rozdziałów.

Bug ten pozwala także na szybszą walkę, np. jeżeli mamy do czynienia z większą liczbą bandytów, lub kilkoma orkami – przy dobrej kuszy lub runie nasi przeciwnicy będą padali jak kaczki.

A co jeżeli gracz chciałby w pierwszym lub drugim rozdziale kupić sobie coś w klasztorze (np. zwój, czy kostur), a przy okazji nie byłby ani nowicjuszem, ani magiem ognia, a dla przykładu najemnikiem? Na to są dwa sposoby.
Pomijając błąd podany wyżej, można się doszukać też większych ilości błędów, jak np. odległość dachu klasztoru Magów Ognia od skały, która jest za mała – z resztą kto by szedł górą do klasztoru?
PS. Oglądając ten filmik zauważcie, że w 50-tej sekundzie można skręcić w lewo i dostać się do Słonecznego Kręgu.

Bug ten wykorzystuje się (wykorzystywano) nawet w trybie multiplayer, gdzie można się albo dobrze ukryć, albo atakować z całkowitego zaskoczenia – nikt nie wiedział skąd będzie atak, czy od frontu czy od tyłu, czy może już przeciwnicy są na dachu 🙂
Zapomniano niestety też o wysokości skały od przodu klasztoru, która umożliwia wejście na dach klasztoru od strony frontowej:

Dobrze, że chociaż nie zapomniano o błędzie z pierwszej części gry, przez który np. Gorn w wolnej kopalni po zabiciu strażnika zaczął po chwili atakować gracza 😉

Podsumowując: Gothic 2 NK jest częścią gry, w której zapomniano o wielu bardzo ważnych elementach jak np. możliwość przedostania się od wieży Xardasa, aż do przełęczy.
Niestety, ale chyba raczej do dzisiaj się nie dowiemy z jakiego powodu zapomniano o tak ważnych szczegółach jak ostrość brył czy wysokość między jednym czy drugim – a może zrobiono to celowo? Naprawić jedno, ale spieprzyć drugie – coś jak Stormeus i jego panowanie dla Vice City Multiplayer.
Któż to wie 🙂


PS.2. Jak się komuś nudzi to niech przebiegnie całą mapkę po górach bez użycia kodów, może dowiemy się przypadkiem, że do Jarkendaru można się dostać nie tylko przez portal!

Wszyscy grali w Gothica, grałem i ja!

Pierwsza część słynnej serii Gothic wydanej przez Piranha Bytes ujrzała światło dzienne w 2001 roku i mimo tego, że minęło już 16 lat to nadal ta gra jest grywana przez ludzi, którym się ona jeszcze nie znudziła.
Dla chętnych polecam obejrzeć speedrun z gry Gothic: link

W grę Gothic grałem już od małego, gdzie po kilkukrotnym przejściu gry zacząłem grać w wiele modyfikacji tej gry, zaś od 17-tego roku życia zacząłem swoją przygodę z multiplayerem, a następnie z zabawę programem „Spacer„.
Wyżej podlinkowany speedrun jest grany przez osobę, która zna każdy bug, glitch, czy inne rzeczy, które można wykorzystać w grze, zaś ja pokażę tylko te które ostatnio znalazłem, lub które już znam.

Także zaczynając grę nic nie mamy, prócz leżących rzeczy w drodze do Starego Obozu. No to gdy już jesteśmy w SO i mamy ze sobą tylko Stary Miecz, który przez swoje statystyki niewiele zdziała, należy najpierw znaleźć jakiś dobry miecz.
Możemy to rozegrać na dwa sposoby:
– kupując od Skipa
– kradnąc ze zbrojowni

Najtaniej będzie po prostu wyjąć w obozie wyżej wspomiany miecz, przebiec przez bramę i wejście do siedziby magnatów, przejść w lewo, zabrać Miecz bojowy, poczekać aż strażnicy podejdą i zrobią swoje (za kradzież), a następnie znowu wyjąć miecz i wyjść z siedziby magnatów.


(jak widać, nie jestem martwy, a miecz jeden zwinąłem 😉 )

Na start bohater ma tylko 10 punktów siły, ale ma też przy sobie list do Arcymistrza Kręgu Magów Ognia, także idziemy ten list odnieść, oddajemy go (nie wspominać o nagrodzie), Milten pobiegnie do Corristo i wróci z informacją, że od Torreza możemy wybrać sobie nagrodę – a od Torreza wybieramy pierścień siły (+5).
W ten oto sposób mamy dobry miecz na sam początek gry, bo swoje obrażenia zadaje 🙂
Gdyby ktoś uparł się i chciał pogadać ze Skipem to podczas dialogu wybierajcie te opcje w takiej kolejności:

1) „Przysyła mnie Thorus. Kazał mi wybrać sobie jakąś broń.”
2) „Mam zrobić dla niego coś, czego nie może zrobić żaden z ludzi Gomeza.”
3) „Mam ci dać porządnego kopa w dupę, jeśli będziesz sprawiał kłopoty.”

Od tego momentu będziemy mogli handlować ze Skipem.

No dobra, miecz mamy, teraz problem jest z bryłkami rudy – bo jak na start to prawie nic nie mamy, może tylko kilka bryłek, a niestety, przydałoby się mieć je w tysiącach.
Na to też mam swoje sposoby!

Pierwszy z nich to pójscie do Nowego Obozu i pomoc Lewusowi – zamiast pomagać to po rozmowie z nim (tak pomogę) należy iść do Ryżowego Księcia po wodę – co skończymy dialog to go ponawiamy, aż do czasu kiedy w ekwipunku nie znajdzie się 1000 butelek wody 😀
Wiecie ile to będzie bryłek rudy jak będziemy mieli 1000 butelek wody? 2000 bryłek 😀

(no to biznes kwitnie xD)

Drugi sposób to wyrabianie mieczy – w tym przypadku trzeba mieć umiejętność otwieranie zamków – wystarczy pierwszy poziom, a następnie wczytanie i zapis by otworzyć skrzynkę za pierwszym razem.
W taki sposób możemy otworzyć każdą skrzynkę w grze, nie ważne jaki ma szyfr, wystarczy przy każdym błędzie wczytać grę i ponowić otwieranie skrzynek.
Są dwie takie skrzynki, które warto otworzyć, bo dzięki nim zyskamy 47 jednostek stali i 16 jednostek ostrza co łącznie po obróbce daje 63 miecze dzięki czemu zarobimy 3150 bryłek rudy.
Jak komuś mało to można jeszcze pobić Huna i zabrać mu cały ekwipunek – przy dobrych wiatrach zrobimy na tym jeszcze 37 mieczy co da nam 1850 bryłek rudy.

Następną ciekawostką jest to, że przed rozmową z Ball Kaganem w Nowym Obozie, należy iść do Karczmy (ominiecie strażników przebiegając obok nich z wyciągniętym mieczem), a następnie pobić Balla Isidro i zabrać mu cały jego ekwipunek.
Teraz idziemy do Balla Kagana i rozmawiamy z nim, aż do momentu kiedy wspomni, że wysłał pismo do Cor Kaloma w sprawie Balla Isidro. Po tej informacji idziemy znowu do Karczmy i w rozmowie z Ballem Isidro wybieramy takie opcje:

1) „Nie wyglądasz mi na zbyt zadowolonego.”
2) „Mógłbym pomóc ci sprzedać to ziele. Oczywiście za drobną prowizję.”
3) „Proszę, łyknij sobie! Ja stawiam.”
4) „Masz przechlapane. Ball Kagan znajdzie kogoś innego na twoje miejsce.”
5) „Sam pomyśl – dasz mi ziele i podzielimy się zyskami.”

Szach i mat, mamy teraz towaru na 800 bryłek rudy 🙂

Ostatnią ciekawostką jest to, że o północy – kiedy Fisk będzie już w domu – można ze spokojem otworzyć jego „spiżarnię” i okraść jego skrzynie ze wszystkich przedmiotów jakie tam są.
Fisk nam nic nie zrobi bo jest zamknięty w swoim domu, a strażnik nie przyczepi się kiedy dotkniemy drzwi spiżarni.
Szyfr do drzwi od spiżarni: lewo, prawo, prawo, lewo.

Także jeżeli komuś z was spodobało się to o czym piszę to piszcie komentarze, a w tym wasze opinie i to co powinienem napisać w następnej notce. Pozdrawiam ! 🙂

ASI w VC:MP ma zostać wprowadzony … nigdy ?

Tekst tej notki jest oparty na moich obserwacjach, przemyśleniach jak i mojej opinii, oraz na komentarzach i opiniach innych osób.
Niestety dzisiaj nadszedł ten dzień, w którym trzeba sobie powiedzieć kilka rzeczy jasno.


(I co mam z tej wiary w to, że się uda, skoro nic się nie uda?)

Wojna graczy świata #Fałce-Empe, a jego developerów wciąż trwa i choć wielu spogląda w przyszłość oczekując ASI to i tak „złote dziecko” wraz ze swoim mentorem maxoratoratorem robią swoje (dorzucę jeszcze do tego worka portugalskiego idiotę AdTec_224, a czemu to niżej).

Każda rzecz, jaka to by nie była, zaczyna się od marzeń, a czasami cierpliwego czekania, aż do momentu, kiedy można te marzenia spełnić, choć nie w przypadku vcmp, gdyż ten multi ma w sobie wiele do życzenia, a to za sprawą kilku osób.

Jak wielu z nas pamięta czasy (bądź i nie) kiedy było jeszcze 0.3zR2 i każdy się cieszył z czego mógł.
Jak też może wielu (bądź i nie) pamięta, że developery vcmp zagubiły kod źródłowy R2 i musieli pisać nowe (jebane) multi (przez 4 lata !) od zera – może to źle że zgubili bo w 0.3 takich blokad nie było ..

Od czasów 0.4 (smuteczeq) frekwencja graczy poszybowała strasznie w dół, a nawet bardzo strasznie.
Na 0.3zR2 frekwencja graczy niekiedy była wprost piękna, gdyż jak to na czasy 0.3zR2 48 osób na serwerze to już można śmiało powiedzieć że jest „full” (pełny serwer) – przykładem była Polska Scena zarządzana przez Madmaxa, kiedy zorganizowano zlot – zaś teraz to widać chyba jeszcze lepiej, gdzie najwyższa frekwencja jest wyłącznie na „Littlewhitey’s” i „Grand Theft Auto European City„, gdyż może czasami licznik dobije do 53 osób (LW) i 40 (EC), choć czasami w niektóre dni jest gorzej,
Nigdzie więcej (chyba, że są eventy) nie można spotkać więcej osób niż to było dawniej – śmiało można stwierdzić, że wielu z nich się albo wykruszyło, albo powiedziało że ma dość chujowego multiplayera.

Dla potwierdzenia swoich słów, może nawet teorii zarzucam kilkoma zrzutami ekranu listę graczy z serwerów takich jak:

Miami-Dade: Racing
littlewhitey’s
Project Apollo: Freeroam
Extreme Addicts
littlewhitey’s 0.4

– która jest dostępna publicznie – ukazująca jak wiele osób albo przestało grać, albo pozmieniało nicki i leci na fejkach.

Czyżby to był fakt, czy tylko słaba teoria, że 0.4 spowodowało spadek frekwencji graczy ?
W którejś notce wrzuciłem screena na którym jest pokazane co można uzyskać teraz dzięki 0.4, ale kosztem niestety wielu graczy.
Te 7 zrzutów chyba powinno być okazją do przemyśleń dla takich dzieci jak maxorator, złote dziecko, czy AdTec który będąc zapytany, kiedy ASI zostanie włączone, stwierdził publicznie, że ma nadzieję że nigdy i jeżeli mieliby to włączyć (developery) to musieliby być niedorozwinięci. Dodatkowo dodał abym spierdalał na swój pusty serwer na 0.3 (którego nie ma ! – ciekawe skąd bierze takie info o.O ).

Może lepiej zapytać się rwwpl jak się miewa LU ? I dlaczego tam też się używa ASI Loadera ?
Odpowiedź jest prosta: developery LU mają w LU po prostu wyjebane.
Tak na marginesie, to jest wiadomość jaką dostał rwwpl od jednego z graczy.

(Weźmy pod uwagę, że wiadomość dotyczy Vice City Multiplayer, a nie Liberty Unleashed !)

Przejdźmy zatem dalej:

NC, czyli inaczej NoCheat, jak i twórca Kącik NC, od bardzo długiego okresu czasu (1.5 roku ?) stara się o wprowadzenie ASI do życia w świecie VC:MP. Szkoda tylko, że na marne.

W sierpniu dostałem słowną obietnicę od Najwyższego Dewelopera, że mody ASI zostaną przywrócone, gdy będzie on miał trochę czasu. Póki co wciąż go nie ma (albo ma coraz bardziej wyjebane), gdyż na forum ostatnio wypowiedział się we wrześniu, ale co jakiś czas na forum się loguje.

Po zamieszczonych wpisach na forum, szanse na powrót ASI znów zmalały do zera, bo Złote Dziecko wciąż uparcie twierdzi, że ich blokowanie jest bardzo dobrym rozwiązaniem i każdy, kto sądzi inaczej, powinien spadać na drzewo.

Powyższy tekst to cytat z jednego z notek NC, a przytaczam go dlatego, że jakoś maxorator tą obietnicę ma głęboko w poważaniu.
Wybacz NC, ale miałem okazję porozmawiania sobie osobiście z tym wyżej wymienionym i jedyna odpowiedź jaką dostałem brzmi tak: „;-;”.
Rozmowa była taka (Ci co nie znają angielskiego niech wrzucą to sobie w translator):

=Ferex=: maxorator when ASI will be enabled ?
maxorator: never, and on what this is needed
=Ferex=: for graphic mods
maxorator: ;-;

Tak więc słowna obietnica, za przeproszeniem, poszła się jebać – co jak co, ale zamykanie każdego tematu na forum związanego z ASI już to sugerowało.

Dalsza ciekawa lektura, która powinna dodać Wam trochę informacji na temat walki NC z developerami o przywrócenie ASI:
Przegraliśmy bitwę, ale…
… wojnę wygramy! Kiedyś.
Oddawaj murzynie mody ASI!

Teraz przejdźmy do innego jeszcze tematu, nawiązującego do modów itd.

Gothic Multiplayer – czyli projekt stworzony (tutaj uwaga!) przez Polaków.
Byłem graczem na tym projekcie od bodajże 2011r. i praktycznie aż do teraz wiem co się dzieje na arenie GMP.
Przez te wszystkie lata, odkąd byłem na GMP, nie widziałem, aby jakiś developer blokował cokolwiek, wręcz przeciwnie, jeżeli coś jest fajne i się przyda to jeszcze dostawiają.

Dla przykładu: Gothic 2 Returning, fajny mod, wielu by chciało zagrać, a tutaj suprise, można go i jego kod wykorzystać w multi i mieć rozbudowaną grę o grafikę i fajne rzeczy, które pochodzą z moda jak np. bronie itd.
Wyobraźcie sobie teraz, że wbija taki czuter na serwa z podmienionym modem graficznym i biega tam gdzie gracz nie może. Co z tego ? Co mu to da skoro nie ma żadnych broni ?
Bez sensu byłoby blokowanie czegoś, co tak naprawdę nie zaszkodzi nikomu, a gdyby się pojawił czuter i latał po serwie jako cieniostwór czy smok, to co z tego ? Wbija admin i łapie bana.

Weźmy pod uwagę to, że vcmp 0.4 ma ciekawie rozbudowany system banowania, nie to co 0.3 !

Tak dla smaczku: jeszcze przed laty było wiele serwerów DM, na których admini mieli w poważaniu, że gracz XYZ biega po serwerze na innych modach graficznych niż to jest założone – bo to DM, a nie RP, więc po co ma się admin wtrącać, skoro nikt nie narzeka ?

A teraz 5 rzeczy dla których tego nikt nie ma zamiaru blokować:
1) Bo nikomu by się to nie opłacało.
2) Bo ten projekt z roku na rok staje się nudny (nikt o niego nie dba).
3) Jeżeli by cokolwiek zablokowali to gracze by sobie poszli.
4) Bo sprawia to frajdę graczom !
5) Bo to czy mod zadziała, zależy od administratora serwera.

Odkąd pamiętam to można dostawiać własne teksturki do gry, a nawet stworzyć nowy świat całkowicie od podstaw, bo na to pozwala „World Builder”.
Jeszcze kiedy był stary GMP (2010-2012) była mapka „Dark Waters” na której stało wiele serwerów (można ? można !).
Blokowanie takiego czegoś byłoby kompletnym debilizmem w tym przypadku, bo skoro jest pięknie, to na co to psuć ?!

Wracając jeszcze do VC:MP

Jak wyżej wspomniałem, od wersji 0.4 jest wiele zmian, np. rozbudowany system banów, który działa o wiele lepiej niż jego poprzednik z wersji 0.3
Jeżeli wziąć pod uwagę kwestie, że wielu graczy, po wejściu w życie 0.4, się wykruszyło, dodatkowo, że 0.4 ma bardzo dobrze rozwinięty system banowania, oraz, porównać to do GMP, ciężko jest znaleźć słuszny argument na działania złotego dziecka – możliwe, że go nie ma.
Wszystko tylko dlatego, że biedny stormeus nie potrafi sobie radzić z citerami, mimo tego, że jest developerem i wie jak działa cały multiplayer (choć w rzeczywistości nie ma o tym zielonego pojęcia).

Dodatkowo od Xenona dostałem informację, że udało mu się uruchomić main.scm w 0.4, co daje już pewne światełko dla wielu osób, gdyż można uruchomić mody Cleo, a więc i utrudnić złotemu jego posługę u boku swojego mentora.
Fajnie by tak było użyć modów NC w multiplayerze, rozgrywka zapewne byłaby o wiele lepsza !

Czyżby różnicą w tym wszystkim była „polska mentalność Polaków” ? Nie sądzę ..

Podsumowując: przytoczę świetne i trafione słowa Gudia oraz Piterusa, które opisują tą sytuację tak znakomicie, że nie muszę dalej nic więcej pisać.

(23:26:02) Gudio:
VCMP to projekt, w którym zdania użytkowników nie mają większego znaczenia. Autorzy narzucają pomysły, które wpadną im do głowy. Ich realizacja daje jedno prawo graczom – grać czyt. testować, tj. zgłaszać błędy (teraz automatycznie, bo generowany jest crash report) w celu poszerzenia wiedzy programistycznej deweloperów.

Piterus: Twórcy VCMP (że o LU nie wspomnę) od jakiegoś czasu robią ten multiplayer jedynie pod siebie, a nie pod graczy. Dodając do tego fakt, że nikt z nich aktywnie nie gra powstaje projekt, który nie jest grywalny, a jedynie ładnie wygląda w długich artykułach murzynka i pisaniu jak to ludzie nie chcą się dostosować (walka stubby) i zrozumieć jego problemów (wsparcie XP). Finalnym skutkiem będzie pewnie ultimatum w stylu: „albo bawicie się w tym co zrobiłem, albo zróbcie sobie własne multi” lub inny tekst w klimacie jacy to gracze są niewdzięczni.

Tematu ogólnie nie ma co już drążyć, lecz czasami warto walczyć, bo iskierka nadziei zawsze jest, a nadzieja umiera zawsze ostatnia
Szkoda tylko, że takich rzeczy nie robi się na innych multiplayerach … przez co na vcmp musiało wypaść.
Ważna jest jedna rzecz: że działa ASI Loader i że jeszcze Złote Dziecko nie potrafi tego zablokować